Em
Niecodzienne zbiegowisko na śródmiejskim rynku
Em
W oknach, bramach i przy studni, w kościele i w szynku
Em
Straganiarzy, zakonników, błaznów i karzełków
Em
Roi się pstrokate mrowie, roi się wśród zgiełku
EmDCDCDEm
Praca stała się zabawą, a zabawa – pracą
EmDCDCDEm
Toczą się po ziemi kości, z kart się sypią wióry
EmDCDCDEm
Nic nie znaczy ten, kto nie gra, ci co grają – tracą
EmDCDCDEm
Ale nie odróżnić w ciżbie, który z nich jest który
EmDGDCDEm
W drzwiach świątyni na serwecie krzyże po trzy grosze
EmDGDCDEm
Rozgrzeszeni wysypują się bocznymi drzwiami
EmDGDCDEm
Klęczą jałmużnicy w prochu pomiędzy mnichami
EmDGDCDEm
Nie odróżnić, który święty, a który świętoszek
[Chorus]
EmCEmDCDCD
Oszalało miasto całe
CDEm
Nie wie starzec ni wyrostek
EmCEmDCDCD
Czy to post jest karnawałem
CDEm
Czy karnawał postem
EmCEmDCDCD
Oszalało miasto całe
CDEm
Nie wie starzec ni wyrostek
EmCEmDCDCD
Czy to post jest karnawałem
CDEm
Czy karnawał postem
[Verse]
Em
Dosiadł stulitrowej beczki kapral kawalarzy
Em
Kałdun – tarczą, hełmem – rechot na rozlanej twarzy
Em
Zatknął na swej kopii upieczony łeb prosięcia
Em
Będzie żarcie, będzie picie, będzie łup do wzięcia
EmDCDCDEm
Przeciw niemu tron drewniany zaprzężony w księży
EmDCDCDEm
A na tronie wychudzony tkwi apostoł postu
EmDCDCDEm
Już przeprasza Pana Boga za to, że zwycięży
EmDCDCDEm
A do ręki zamiast kopii wziął Piotrowe Wiosło
EmDGDCDEm
Prześcigają się stronnicy w hasłach i modlitwach
EmDGDCDEm
Minstrel śpiewa, jak to stanął brat przeciwko bratu
EmDGDCDEm
W przepełnionej karczmie gawiedź czeka rezultatu
EmDGDCDEm
Dziecko macha chorągiewką – będzie wielka bitwa
[Chorus]
EmCEmDCDCD
Oszalało miasto całe
CDEm
Nie wie starzec ni wyrostek
EmCEmDCDCD
Czy to post jest karnawałem
CDEm
Czy karnawał postem
EmCEmDCDCD
Oszalało miasto całe
CDEm
Nie wie starzec ni wyrostek
EmCEmDCDCD
Czy to post jest karnawałem
CDEm
Czy karnawał postem
[Verse]
Em
Siedzę w oknie, patrzę z góry, cały świat mam w oku
Em
Widzę, co kto kradnie, gubi, czego szuka w tłoku
Em
Zmierzchem pójdę do kościoła, wyspowiadam grzeszki
Em
Nocą przejdę się po rynku i pozbieram resztki
EmCEmDCDCDCDEm
Z nich karnawałowo-postną ucztą, jak się patrzy
EmCEmDCDCDCDEm
Uraduję bliski sercu ludek wasz żebraczy
EmCEmDCDCDCDEm
Żeby w waszym towarzystwie pojąć prawdę całą
EmCEmDCDCDCDEm
Dusza moja pragnie postu, ciało karnawału!