C Am Pamiętasz to miejsce w piwnicy u dziadka? C Am Kiedy przychodziła jesień, zrzucali tam węgiel i jabłka Dm G C i tam całowaliśmy się pierwszy raz. [Verse] C Am Brałem wtedy Twoje ręce i kładłem je sobie na twarz. C Am A skronie pulsowały gęściej, gdy dłonie masowały lędźwie. C Am C No a na górze szalała burza i wiatr z miejsca na miejsce przeganiał piach. Am Kałuże wypiły podwórze do cna, a buda ganiała psa. Dm G C No gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? [Verse] C Am C A kiedy przychodziła zima i w mig w czarno-biały zmieniał się świat, Am lizaliśmy paprocie na szybach a mróz trzaskał jak bat. C Am No a jeśli wychylaliśmy nosa no to tylko na moment nad staw C Am a co by rybom podać tlen no ale póki jeszcze był dzień wracaliśmy pod dach. Dm G C No gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? [Verse] C Am A na wiosnę i letnie dni radosne, biegliśmy co świt na sad C Am i tam zwykle chichraliśmy się w głos, kiedy rosa łaskotała nas po stopach C Am podsadzałem Cię wtedy na wiśnie, no i stamtąd strzelaliśmy do wron. C Am A pestki to była nasza broń, a pestki to była nasza broń, C Am tak pestki to była nasza broń, a dom to schron był nasz. Dm G C No bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? [Verse] C Am C A teraz, teraz to jest wojna i dzień za dniem coraz bardziej kończy się świat. Am Kolejna armia bogobojna, nie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nas. C Am Strzelają do nas jak do wron, tyle, że z ostrej broni ze wszystkich stron. C Am C Kwiaty we włosach potargał wiatr, jak smród po gaciach lata za nami strach. [Verse] C Am No a my, a my to się nie znamy już prawie, czasem napiszesz coś zza oceanu, C Am jakieś myśli ledwie poukładane wrzucisz mi do skrzynki ze spamem. C Am Ale któregoś pięknego dnia zaraz przed tym jak wszystko trafi szlag C Am ja sięgnę do pamięci dna no i stamtąd wyciągnę ten ślad. D G C Bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? D G C No bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?