Nie potrzebna by³a nam kolejna k³ótnia dziœ Pomyœla³am, gdy trzasnê³y drzwi Co siê dzieje z nami, nie chcia³am ciebie zraniæ Po co nam ten ca³y krzyk, pamiêtam Zakochana w tobie nieprzytomnie by³am te¿ Niemo¿liwie senna letnia noc Wtedy by³eœ blisko, ksiê¿yc i gwiazdy nisko Chcia³eœ rêk¹ dotkn¹æ je Powiedz, ¿e mnie kochasz Albo lepiej poka¿ Niech zazdrosny bêdzie Ca³y wielki œwiat Nie walcz ze mn¹ mi³y Kochaj z ca³ej si³y Zatañcz znów na ³¹ce I niech dzieje siê co chce Powiedz, ¿e mnie kochasz Albo lepiej poka¿ Niech zazdrosny bêdzie Ca³y wielki œwiat Tracê ju¿ nadziejê Co mia³o byæ a nie jest Ja na ciebie czekam A za oknem brzask Dnie-ye, Dnie-ye, Dnie-ye, Dnie-ye Ju¿ tak wielu prostych dróg nie próbujemy nawet ju¿ Wolimy krête œcie¿ki by gnêbiæ je Zmieñmy to wiêc kochanie, ju¿ nie gniewaj siê na mnie Jesteœ wszystkim, czego dziœ chcê Powiedz, ¿e mnie kochasz Albo lepiej poka¿ Niech zazdrosny bêdzie Ca³y wielki œwiat Tracê ju¿ nadziejê Co mia³o byæ a nie jest Ja na ciebie czekam Czemu nie ma ciê Powiedz, ¿e mnie kochasz Albo lepiej poka¿ Niech zazdrosny bêdzie Ca³y wielki œwiat Tracê ju¿ nadziejê Co mia³o byæ ale nie jest Ja na ciebie czekam A za oknem brzask Dnie-ye, Dnie-ye, Dnie-ye, Dnie-ye