nie chcę się przyznawać, jak mi minął zeszły rok, że pytałam wciąż o Ciebie, oglądałam Shreka 2 codziennie z kimkolwiek rozmawiam, przypomina mi się coś -jaki byłeś, co lubiłeś, jaką kawę piłeś, jaki miałeś głos chodzę po mieście, prawie nie tęsknię bo prawie na pewno też tu jesteś i chodzę po mieście, widzę Cię wszędzie z Tobą kojarzę już każde miejsce całe moje miasto zanieczyszcza gęsty dym, a gdy nie mogę zasnąć, mam wrażenie, że to Ty znów oglądam Shreka i na Ciebie czekam patrzę prosto w ekran nie potrafię przestać ktoś mi opowiadał, że u Ciebie wszystko dobrze nie płakałeś potajemnie, dokończyłeś Breaking Bad beze mnie i nie zastanawiasz się, co robię, kiedy pada chyba umiesz się rozstawać, nie przeraża Cię, że popełniłeś błąd chodzę po mieście, prawie nie tęsknię bo prawie na pewno też tu jesteś i chodzę po mieście, widzę Cię wszędzie z Tobą kojarzę już każde miejsce całe moje miasto zanieczyszcza gęsty dym, a gdy nie mogę zasnąć, mam wrażenie, że to Ty znów oglądam Shreka i na Ciebie czekam patrzę prosto w ekran nie potrafię przestać całe moje miasto zanieczyszcza gęsty dym, a gdy nie mogę zasnąć, mam wrażenie, że to Ty znów oglądam Shreka i na Ciebie czekam patrzę prosto w ekran nie potrafię przestać