Ddim/A Am x2 Ddim/A Am x2 Ddim/A [Chorus] Am Ddim/A Am Po sztormach, burzach, nawałnicach, szkwałach Ddim/A Am Ddim/A Am Na dwóch bliźniaczych zamieszkałem skałach. G C Trzymam się obu w ciszy i zawiei – Dm B E Skały rozpaczy i skały nadziei. [Verse] Am Ddim/A Am Ddim/A Obie prastare i obie rzeźbione Am Ddim/A Am Ddim/A Siłą żywiołów nieświadomych znaczeń; Am C G C Skałą rozpaczy – nadzieje stracone, C B E Am Ddim/A Am Ddim/A Skałą nadziei – przetrwane rozpacze. [Chorus] Am Ddim/A Am Po sztormach, burzach, nawałnicach, szkwałach Ddim/A Am Ddim/A Am Na dwóch bliźniaczych zamieszkałem skałach. G C Od świtu do zmierzchu, od zmierzchu do świtu, Dm B E Na skale grozy i skale zachwytu. [Verse] Am Ddim/A Am Ddim/A Obie potężne i obie wspaniałe Am Ddim/A Am Ddim/A Wbrew horyzontom posągowe pozy; Am C G C Na skale grozy – zachwyty zwietrzałe, C B E Am Ddim/A Am Ddim/A W skale zachwytu – ciemna ruda grozy. [Chorus] Am Ddim/A Am Po sztormach, burzach, nawałnicach, szkwałach Ddim/A Am Ddim/A Am Na dwóch bliźniaczych zamieszkałem skałach. G C Czekały przecież na mnie od początku: Dm B E Skała szaleństwa i skała rozsądku. [Verse] Am Ddim/A Am Ddim/A Obie lekarstwem przeciw nudzie ducha, Am Ddim/A Am Ddim/A Obie modlitwy godne i przekleństwa; Am C G C W skale szaleństwa – rozsądku grań krucha, C B E Am Ddim/A Am Ddim/A W skale rozsądku – jaskinie szaleństwa. [Chorus] A#m D#dim/A A#m Po sztormach, burzach, nawałnicach, szkwałach D#dim/A A#m D#dim/A A#m Na dwóch bliźniaczych zamieszkałem skałach. G# C# Jedna dla drugiej lustrem i wyrzutem, D#m C F /Usually no rasgueo in this chorus A przecież z jednej energii wyklute. [Verse] A#m D#dim/A A#m D#dim/A Łączy je w głębiach niewidoczny korzeń, A#m D#dim/A A#m D#dim/A Którym na trwałe w sedno bytu wbite; A#m C# G# C# Tam, gdzie rozsądek – rozpaczą i grozą, C F A#m Ddim/A Am Ddim/A Nadzieja – szaleństwem, szaleństwo – zachwytem.